Doznania...

Biała bibułka z magicznym suszem, oblana złocistym miodem potęguje nasze doznania dzisiejszego wieczoru.. jest to nasza karta, wejściówka do zwiększenia skilla dotyku i słuchu.. popijając kieliszek wina oczekujemy jak nasze głowy i serducha zabiją mocniej.. rozmowa też jest przyjemna.. ale nie spotkaliśmy się tutaj by pieprzyć o pasjach i codzienności.. nie wiem jak Wy, ale mi puszczają od razu hamulce, ten moment staje się moją ulubioną chwilą gdy czas oczekiwania zamieniam od razu w perwersyjną gierkę zdzierania łachów i mocniejszych chwytów za wszelkie możliwe części ciała.. chce naślinić palce, ale minus palenia jest taki, że śliny brak.. nic to nie zmienia i moja ręka wędruje ku jej wysportowanym udom.. mmmm ten delikatny ruch, który wykonuje odchylając jedną nogę od drugiej.. jednak śliny nie potrzebuje.. wystarczająco dużo ciepła przepływa przez moje palce.. „klękaj suko”.. powoli schodzi patrząc mi głęboko w oczy swoimi wielkimi niebieskimi ślepiami.. szarpie ją za włosy odchylając jej głowę do tyłu ”otwórz usta”.. biorę kieliszek wina i wlewam powolutku czerwoną ciecz przez jej wystawiony języczek do pyszczka.. patrząc dalej namiętnie w jej oczyska nachylam się nad nią i oblizuje jej dolną wargę i odstawiając tym samym kieliszek…


3 komentarze: