Nie pamiętam dokładnie kiedy to było, stawiam że z 2 lata
temu… Tak, na pewno 2 lata, bo kupiłem wtedy moją dziecinkę, Volvo S60. Jego
pierwsza tego typu wyprawa. Poznanie na portalu społecznościowym, one chętna..
a przynajmniej taka zgrywała. Trasa prawie 80 km w jedną stronę. Się bawię,
się.
Zacumowaliśmy moje Volvo S60 w szczerym polu. Nie mam
pojęcia czy tam chociaż ludzie ziemniaki sadzili. Nie było kompletnie nic.
Ledwo się spotkaliśmy a ona już dwa minusy. Fotka z neta a
na żywo to jakby podmienić Adriannę Limę na Annę Grodzką. Taka 3 na 10, to
maks. No kurwa, tak się nie robi. A do tego paliła czerwone fajki, od razu mnie
odrzucało. No, ale siedzę i myślę”- kurwa Douglas, 80km przejechać i nie
zaruchać?!”
Ale wpiłem na odwagę jedno piwo i podskoczyła mi w skali z 3
na 6! Podskoczyło jak libido!
No dobra, dobieram się. Powolutku, próbuję ręką zdjąć
stanik, ni chuja, coś się kręci. Zagaduje więc: - skąd masz taki fajny stanik?
– matka mi pomogła wybierać…
Momentalnie spadło z 6 na 5.
Wtedy wpadłem na genialny pomysł, zgaszę światło.
Pomysł okazał się rewelacyjny. Ciało miała wyjebane, 10/10.
Dzięki czemu o twarzy szybko zapomniałem.
Zaproponowałem przejście na tył. Przeszliśmy na tył.
Udało się wreszcie ściągnąć stanik. Matka wiedziała co
wybrać, antywłamaniowy.
Jej sutki… jak nakrętki dwudziestki! A sterczały jak kołek
osikowy. Pobawiłem się, pomiętosiłem, wyssałem do cna. Przyszła pora na zejście
niżej.
Atakujemy majtki!
Włożyłem palce… a tam… jak w masło! Jakbym było na dworze z
40 stopni a ja wsadził moje grzebalce w zamrożone masło… albo jak Mojżesz
wchodził w Morze Czerwone. Coś pięknego i niezwykle przyjemnego.
I nagle zobaczyłem w tym mroku jej majtki. Z 5 spadło na 4.
Jakby to Paździoch powiedział alabazar.
Podobno matka pomagała jej wybierać. Super komplet kurwa.
Po 2 godzinach powiedziała, że ma chłopaka….Uważałem wtedy
ten czas za czas stracony.
Ale jak Piłsudski – nie poddawałem się! I warto było, po
kolejnych 15 minutach rozmyśliła się i jednak nagle już nie miała chłopaka.
Po 2 godzinach i 32 minutach ściągnąłem wszystko.
Zaczęło się. Założyłem gumofilc na mojego drąga, siadła..
wchodziła jak nóż w masło. Patrzyłem na szybę samochodu, na gwiazdy, na
księżyc, byle tylko nie na jej twarz. Wchodzi to wchodzi.
Świetny seks, jęczała jak hieny na zdechłą padlinę. Coś
wspaniałego. Jakbym odpalił Nysę po 30 latach. Trochę kopciła, ale jechała!
Odwiozłem ją pod sam dom, obiecałem, że odezwę się na owym
portalu. Nie odezwałem się.
Katowała smsami, więc kartę za 5zł wyjebałem w pizdu, była
tak samo jednorazowa jak ta dziewczyna.
Podsumowując: Warto było. Fajnie było. Ale nie polecam.
Ja jestem jak najbardziej za, chętnie poczytam więcej o palcach grzebalcach :3
OdpowiedzUsuńChce się więcej!
OdpowiedzUsuńTeż bym z chęcią więcej poczytał
OdpowiedzUsuńhaha dobre :) z ta twarza mega ;) szkoda ze worka nie miales bo pewnie by sie przydal ;) i leca pozdrowki dla mamuski :D
OdpowiedzUsuńZmarnowałem kilka minut na to coś powyżej. Pominę fakt, że większość porównań jest po prostu mało śmieszna, wręcz tandetna i oklepana, mówiona na siłę. Gościu, jak nie umiesz sobie poradzić ze zdjęciem stanika, to może zabierz się za facetów? Traktowanie lasek tak przedmiotowo, jakiekolwiek by one nie były, jest kurewsko puste i płytkie. Wiedziałeś do tego, że ma faceta, powinieneś zachować resztki honoru i kopnąć ją w tyłek, mimo, że przejechałeś te jebane 80 km swoim pierdzikiem. W skrócie - gardzę takimi palantami, mimo, że sam zaruchać lubię, ale jedynie kobietę, którą kocham. Bez uczuć, to gówno warte, chyba, żeby stałaby przede mną młoda Monica Bellucci. Hedonistami przez całe życie nie będziecie.
OdpowiedzUsuńdo wyzej.....nie spinaj sie tak... krzywdy jej nie zrobil. jesli obie strony cos akceptuja to ejst to dozwolone. jezyk szczeniacki ale coz...
OdpowiedzUsuńChyba jednak obie strony nie akceptowały tego samego, skoro laska wydzwaniała, a on ja olał. Czytaj ze zrozumieniem.
OdpowiedzUsuńswoja drogą facet prymityw total, tekst też, nawet napisany na odpierdal